Zestaw pochodzi z serii z Angeliką. W skład wchodzą: żel do mycia twarzy 50ml, tonik 50ml oraz 15ml kremu. Koszt zestawu - 40zł. Wszystkie produkty są świeże, te w buteleczkach są nawet wyprodukowane w marcu 2012.
W pudełku chowa się maleńki słoiczek:
Słoiczek jest z plastiku (duże opakowanie jest szklane), ma zabezpieczenie z folii aluminiowej. Bardzo się cieszę z zestawu :) Na razie sobie poleży, ale na pewno wykorzystam przy wjazdach. Każdy z produktów należy zużyć w ciągu 6ciu miesięcy po otwarciu.
A dlaczego mnie tak skusił? Tak naprawdę kusiły mnie w L'Occitane kremy do twarzy, ale niestety do tej pory nie znajdywałam ciekawej dla mnie oferty.
Dzisiaj wywędrowałam do Rossmanna w celach zakupów produktów typu proszek do prania, ręczniki papierowe czy płyn do szyb. I co?
Oczywiście musiało mnie coś skusić! A najgorsze jest to, że składowo rzecz jest nieciekawa, no ale ten zapach :) Przez niego już wiele razy kupiłam ten produkt:
Wolę bardziej niż kakaowe :) Ale przyznam, że jak dzisiaj czytałam skład to odkryłam olejek ze słodkich migdałów. Pozytywne zaskoczenie! Pomarańczowa Ziaja kosztowała coś koło 6,5zł/500ml.
:D
Jesli chodzi o zele to nigdy nie patrze na skład. Musi miec zapach!
OdpowiedzUsuńMam tą ogromną butlę i za Chiny nie mogę jej wykończyć ;)
OdpowiedzUsuńU mnie zejdzie szybciutko :)
UsuńU mnie zagościł ten zastaw L'Occitane :)
OdpowiedzUsuńa bo malując się rano już tak się wkurzyłam na stary tusz że kupiłam nowy po drodze z lumpeksu. Ten niebieski był naprawdę bublem :/
OdpowiedzUsuńaaa a te małe opakowania na zapachy są urocze :D
Usuńbardzo fajne zakupy :)mi jakiś ten żel pomarańczowy z Ziaj nie przekonuje
OdpowiedzUsuń