W lutym i marcu postanowiłam nie wydawać zbyt dużo na kosmetyki. W zasadzie się udało. Ale w kwietniu już przepadłam, a dopiero mamy 4 kwietnia. No nic, tłumaczę to sobie zapotrzebowaniem na święta ;)
Poniżej co mi się udało kupić w ciągu ostatnich czterech dni:
Drogeria Natura:
- Zielony cień Essence 21 Colour Splash - matowy cień, dość żywa zieleń , "matowa" - rzeczywiście na oku jest matowa, ale widoczne są malutkie zielone drobinki. 2,5g/5zł (przecena w Naturze)
- Biała kredka Essence 04 White 1g/5zł.
Apteka koło domu:
- Żel ze świetlikiem lekarskim i rumiankiem do powiek i pod oczy. 10g/6,14zł. Uwaga! Data ważności to tylko 3 miesiące po otwarciu. Mam nadzieję, że uda mi się go niedługo zrecenzować :)
- Sól fizjologiczna do przemywania powiek. 50ml/2,70zł.
The Body Shop:
- Odżywka bananowa :D 250ml/19zł
- Żel Earth lovers brzoskwinia z bazylią 250ml/22zł
- Miniaturka szamponu Rainforest Moisture 60ml/9zł - przez niego kupiłam kolejną rzecz i na pewno jest godny recenzji :)
Na zdjęciu pojawia się również szampon Rainforest Volume - przepraszam, trafił tu całkiem przypadkiem :)
- Zestaw miniaturek Rainforest Moisture :D - szamponik 60ml, odżywka 60ml, masło do włosów 50ml, grzebyk (trochę przypomina słynny grzebyk z TBS, jest chyba nieco mniejszy) - zestaw/35zł
Super Pharm:
- Tusz Eveline volume lash, natural bio formula - nie zwiedźcie się nazwą, nie jest super naturalny :) 9ml/16zł
- Pomadka Nivea pearly shine 4,8g/6zł
Jasmin
- Matowy, żywy, pastelowy zielony cień MIYO Toxic 3g/5zł. Kupiłam kolejny, ponieważ Essence mnie trochę zawiódł. A ten wydaje się dobrze napigmentowany :) Niestety na zdjęciu wypadł bardzo niekorzystnie - mam nadzieję, że uda mi się wkrótce zrobić jego swatch ze zdjęciem w naturalnym świetle.
- Cień sypki do oczu MIYO Glam Glitter No 10. Nail & Glitter - otrzymałam jako gratis. I tu muszę pochwalić bardzo drogerię Jasmin - średnio przy co drugich zakupach dostaję jakiś gratis. Wcześniej dostałam duży pilniczek (taki 4 w jednym, jest większy niż standardowy i bardzo wygodny :) )
Niestety zdjęcia robione przy sztucznym świetle, więc większość kolorów jest niestety trochę przekłamana. Mam nadzieję, że przy recenzjach uda mi się zrobić lepsze zdjęcia :)
Uff, trochę się tego nazbierało :)
Uwielbiam tą odżywkę i balsam z TBS :)
OdpowiedzUsuńMówisz o tej bananowej, czy tej z serii Moisture? :)
UsuńJa, przynajmniej na razie wolę bananową :)
Najbardziej podobają mi się rzeczy z TBS. Te lubie t firm. Moim ulubieńcem jest truskawkowe masło do ciała.
OdpowiedzUsuńooo, bardzo lubię ten tusz z Eveline, a Tobie jak się sprawdził? :)
OdpowiedzUsuń