wtorek, 4 grudnia 2012

Co tam u mnie :)

Hej,
ostatnio przyznaję byłam strasznie zabiegana. Masa formalności, papierów, podróże po różnych miastach i ciągle brak chwili dla siebie :) I niestety to jeszcze będzie trwać przez minimum 7 tygodni :/ Nawet w tym momencie zastanawiam się w co potem włożyć ręce.

Korzystając z faktu, że w końcu udało mi się tutaj zawitać, chciałabym was zachęcić do zachowania kosmetycznego umiaru. A mam tutaj na myśli fluor. Coraz częściej widzę modę na pasty bez fluoru. Myślę, że warto taką decyzję skonsultować ze swoim dentystą. 

Ja również miałam taki zamiar. Dopóki nie odbyłam konsultacji u dentystki. Zdecydowanie odradziła mi stosowanie past bez fluoru, nawet w zastosowaniu jako druga pasta.
Co więcej okazało się, że moje ząbki są w taki kiepskim stanie, że wymagają dodatkowej fluoryzacji i innych zabiegów specjalnymi preparatami. 

Dlatego, zanim zdecydujecie się czy na pasty bez fluoru czy na domowe wybielanie koniecznie zajrzyjcie do dentysty. Zasięgnijcie rady, czy w waszym przypadku korzystne jest używanie past bez fluoru. Co więcej zachęcam o zapytanie się o ilość pasty i typ pasty, którą wykorzystujemy do jednego mycia. Wydaje się banalne, ale myślę, że takie nie jest :)

Dbajcie o ząbki!

Pozdrawiam,
Zwies

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz