sobota, 8 września 2012

Mój Ty Misiu!

W obliczu blogowej manii na laminowanie żelatyną chcę coś oświadczyć! Uwielbiam wszelkie żelki :) Praktycznie nie ma dnia, kiedy nie sięgam do paczki pełnej misiów! Wczoraj udało mi się zrobić taką o to galaretkę:


A tutaj w całej okazałości i w porównaniu do misia z Jutrzenki (niestety nie udało mi się znaleźć misiów Haribo koło domu):


Prawda, że słodkie? :D Jako foremka posłużyło mi opakowanie po misiach Haribo:


Misio bez problemu wyszedł z foremki :D Do misia użyłam jednej standardowej galaretki rozpuszczonej w ilości nieco mniejszej niż 0,5 litra.


Smakowitej soboty!

6 komentarzy:

  1. hahaha niezły sposób na misia :D:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieźle , narobiłaś mi smaka, ja teraz jem czekoladę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. uroczy! bardzo dobry pomysł. :) chyba widziałam żelki w takich opakowaniach w Lidlu, więc może kiedyś skorzystam z Twojego ''przepisu''. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to już nie miś, a prawdziwy niedźwiedź :) ja również uwielbiam żelki, te z haribo nie mają sobie rózwnych :)

    OdpowiedzUsuń